

Takie znalezisko to jest coś. Naukowcy z UMCS aktywnie uczestniczą w badaniach nad szczątkami mamuta, które zostały odkryte w trakcie prac przy realizacji trasy ekspresowej S17.


Podczas prac archeologicznych prowadzonych na trasie budowy drogi ekspresowej S17, na odcinku Zamość–Tomaszów Lubelski, natrafiono na szczątki plejstoceńskiej megafauny. Na stanowisku w Łabuniach (pow. zamojski) odkryto fragment ciosu oraz kości miednicznej, które – według wstępnych ustaleń – należą do dwóch osobników mamuta włochatego (Mammuthus primigenius). Odkrycie ma ogromne znaczenie naukowe i regionalne, a badania nad szczątkami prowadzi zespół naukowców z Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie.
Interdyscyplinarna współpraca
W badaniach uczestniczą specjaliści z Instytutu Archeologii UMCS – dr hab. Marcin Szeliga, dr Rafał Niedźwiadek oraz studenci Adrian Sankiewicz i Adrian Leśniewski. Współpracują oni z dr. hab. Przemysławem Mroczkiem, prof. UMCS z Instytutu Nauk o Ziemi i Środowisku, oraz mgr. Karolem Standzikowskim. Eksplorację przeprowadzono wspólnie z firmą Archeologiczna Pracownia Badawcza THOR oraz Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad.
Całość przedsięwzięcia realizowana jest pod nadzorem Delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Zamościu, reprezentowanej przez konserwatora Wiesława Komana.
Odkrycie rzadkie i unikatowe
– Podczas badań ratowniczych odkryliśmy dwie nietypowe kości zwierzęce, zalegające płytko pod powierzchnią ziemi. To fragment ciosu oraz miednicy, najprawdopodobniej należące do dwóch różnych mamutów. Choć są w złym stanie, ich znaczenie naukowe jest nie do przecenienia – to jedno z nielicznych znalezisk tego typu na Lubelszczyźnie – komentuje dr hab. Marcin Szeliga.
Kości były mocno pokruszone, dlatego wydobyto je wraz z otaczającym osadem, a następnie przetransportowano na Wydział Nauk o Ziemi i Gospodarki Przestrzennej UMCS, gdzie są przechowywane w warunkach umożliwiających dalsze badania.
Przełomowe analizy przed naukowcami
W kolejnych etapach zaplanowano zaawansowane analizy archeozoologiczne, datowanie szczątków oraz badania geologiczne osadów, w których spoczywały. Naukowcy chcą jednoznacznie określić taksonomię znalezisk i osadzić je w kontekście czasowym. Jeśli stan zachowania na to pozwoli, podejmą także próbę konserwacji kości z myślą o ich ewentualnej ekspozycji.
– Wstępne ekspertyzy sugerują, że mamy do czynienia z plejstoceńską megafauną. Co ciekawe, oba szczątki występują blisko siebie, co może wskazywać na ich celowe zdeponowanie przez człowieka. Choć możliwa jest redepozycja w wyniku działalności erozyjnej czy rolniczej, nie wyklucza to kulturowego charakteru złożenia – tłumaczy dr hab. Przemysław Mroczek, prof. UMCS.
Ekspert dodaje, że struktury krasowe, w których zalegały kości, nie mają dotąd dobrze udokumentowanych analogii w regionie.
Nauka w służbie społeczeństwa
To odkrycie to nie tylko cenny materiał badawczy – stanowi też znakomity przykład efektywnej współpracy między naukowcami, instytucjami publicznymi i sektorem prywatnym. Pokazuje również, że budowa infrastruktury może iść w parze z troską o dziedzictwo kulturowe i przyrodnicze.
Wyniki badań będą miały znaczenie nie tylko dla archeologii i paleontologii, ale również dla zrozumienia relacji człowieka z przyrodą w epoce plejstocenu.
